poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Lubimy słońce


    Zachwytów z mojej strony nie ma końca, nareszcie mamy wymarzoną pogodę!

  Ale, ale. Pogoda piękna, nic tylko się zachwycać, a nam już zdarza się narzekać. "Ale gorąco w tym samochodzie, świeci to słońce jak głupie"- słyszałam już kilkakrotnie podobne komentarze. Nie mogę niestety powiedzieć, że sama jestem bez winy, bo zdarzyło mi się wczoraj powiedzieć coś w stylu "ale  dzisiaj strasznie gorąco". W książce "Psychologia uśmiechu" (zdecydowanie polecam) Piotr Szarota napisał, że Polacy to naród, który przez obcokrajowców postrzegany jest jako narzekający na wszystko, nie mówiąc już o tym, że postrzega się nas jako smutnych. Coś w tym jest. Od czego zaczynają rozmowę dwie przeciętne sąsiadki spotykające się na ulicy? Przytoczmy przykładową dyskusję:
-co tam u Pani słychać?
-A stara bieda. Źle się czuję przez tą zmianę pogody. No, bo kto to widział, żeby tak z dnia na dzień taki gorąc się robił...
Tak to właśnie wygląda! Polakowi niestety nie dogodzisz. Nie mam zamiaru tutaj narzekać na Polaków, bo to byłaby hipokryzja, narzekać na to, że narzekamy. Postanowiłam tylko zaznaczyć fakt. I sama przy okazji chciałabym złożyć obietnicę sobie i Wam przy okazji (żebyście mi o niej przypomnieli gdybym się przypadkiem zapomniała). Otóż: mam zamiar w tym roku rozkoszować się ciepłem i słońcem, i uroczyście obiecuję nie narzekać na pogodę o ile temperatura powietrza nie przekroczy 40stopni  (tego rodzaju upał niestety już mnie przerasta) lub nie spadnie poniżej 10 stopni i nie będzie znów przez większość lata padać. Całą zimę marzymy o słońcu, a jak już je mamy to znów coś jest nie tak! Podziękuję tym razem, postanowiłam się cieszyć!

  Obecnie jestem na etapie zachwycania się słońcem, drzewami i wszelkimi innymi roślinkami budzącymi się do życia! I mam plan, żeby tak już zostało. Czuję się Polką w stu procentach i narzekać zdarzy mi się pewnie jeszcze nie raz, bo w końcu powody też czasem są, ale na pogodę narzekać nie chcę, szczególnie gdy jest taka piękna!

   A teraz kilka zdjęć z wczoraj, w ramach udokumentowania, że korzystam z uroków pogody.




   

2 komentarze:

  1. Dobrze, następnym razem (na pewnym polu truskawkowym w lipcu) przypomnę ci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to będzie "inny świat", tam wszystko będzie wyglądać inaczej. truskawki zmienią niestety nieco perspektywę...

      Usuń