Cieszę się, że spędzam dużo czasu z dziećmi! I co by rozwiać
wszelkie wątpliwości i spekulacje, które złośliwym mogą się przez to
stwierdzenie nasunąć: nie, nie należy się tu doszukiwać żadnych
nadinterpretacji związanych, z ostatnio bardzo popularnym w mediach tematem, zwyrodnienia
zwanego pedofilią. Część moich znajomych wie, że od jakiegoś czasu opiekuję się
dwoma dziewczynkami w wieku szkolnym, a żeby uściślić, w wieku „podstawówkowym”.
Stąd też bierze się to, że mam okazję przebywać z dzieciakami na co dzień. Bywa
różnie, raz jest miło, raz mniej. Zaczęłam jednak doceniać, że mogę z tej pracy
wynieść sporo więcej niż tylko zarobek i doświadczenie zawodowe.
Mieliśmy wczoraj wymarzoną pogodę, oczywiście trzeba tu brać
namiar na to, że pogoda była wymarzona jak na obecnie nam panującą zimę i
miesiąc luty, który niedawno się rozpoczął. Świeciło słońce, było względnie ciepło
i można było wyjść na dwór bez zamarzania po 10 sekundach. Przynajmniej ja tak
miałam. Jestem człowiekiem „słońcolubnym” i nic tak dobrze na mnie nie działa
jak trochę światła „z nieba”. Mojemu ogólnie
dobremu nastrojowi pomogły jednak Dziewczynki.
Jedna z nich nie mogła wyjść po lekcjach do parku ze swoją
klasą, więc w ramach rekompensaty po odebraniu jej ze szkoły, sama zabrałam ją
na chwilę na dwór. Ten serdeczny śmiech i radość, który jej towarzyszył nie
jest porównywalny z niczym innym. A ja przy okazji mogłam przez chwilę poczuć się jak dziecko, biegać po śniegu i zatopić się w nim po kolana, chodzić w
zamarzniętym rowie i śmiać się wyobrażając sobie, że przypadkowi przechodnie
patrząc na ten oto rów widzą tylko nasze głowy. Może jestem jakaś dziwna, ale
dla mnie takie chwile są bezcenne.
Dzieci bywają różne, dzieci bywają upierdliwe, złośliwe, są co raz częściej rozkapryszone i ciężko im dogodzić, ale mimo
wszystko nic im nie dobierze tej szczerości gdy tak naprawdę się cieszą. A co
najlepsze to ta szczera radość ma u nich najczęściej miejsce w takich prostych
sytuacjach jak wyjście do parku i ślizganie się na lodzie, wcale nie trzeba im
wiele. Naprawdę cieszę się, że mam okazję czasem uszczknąć od Dzieciaków trochę
tej radości!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz